i"przychodzisz" do mnie zwyczajnie. nie mijamy się codziennie na ulicy. i parę krótkich słów od tak, spod palców na poduszkę. do mnie. to wszystko to zbyt mało, by mówić, że się tęskni, że źle, że brakuje Ciebie w literach. dla Ciebie wystarczająco. nie martwisz się, że koniec "naszego świata" nastąpił już dawno. przecież i w ruinach można się odnaleźć. można poskładać tęsknotę w kilku nie do końca szczerych zdaniach. nawet poprzez słowa można się poparzyć. J=jak gdyby nigdy nic, niezapowiedziany pytasz czy wszystko w porządku i czy znalazłam "własne szczęście". Szczęście? płynne, czterdziestoprocentowe, zamknięte w szklanej butelce? tak, czasem je znajduję.
cztery miesiące. nie błagam o więcej. wystarczy na wieczność. nie chcę powrotów, nie chcę więcej sylab i nie chcę wiedzieć, że może jakieś kino i spacer jeśli kiedyś znów przetną nam się drogi, że chętnie byś ze mną wyszedł i posiedział na ławce. przecież nigdy nie "nauczymy się od nowa chodzić spać i wypowiadać proste słowa na m".
wypaliła mi się dwa dni temu zapalniczka. ta sama, którą mi zabrałeś, a oddałeś następnego dnia. wtedy na murku poparzyłeś mi nią palce. najpiękniejszy ból. niezapomniane złagodzenie.
sobota, 22 grudnia 2012
piątek, 17 sierpnia 2012
sleep don't weep
(nie)oficjalny, (nie)wysłany, niepierwszy, nieostatni do (Ciebie). i skreślam, wykreślam, usuwam, podkreślam, w nawias biorę, każdego nie, nie jestem pewna. tak jak pewna nie jestem Ciebie.
Ty - bezsenność na literę M.
i teraz kiedy tak siedzę przy oknie,
bo nie wiem dla kogo mam żyć.
dotykam Ciebie tak nieistotnie
. nie wiem gdzie jesteś, nie wiem z kim śpisz.
(c) Koniec Świata
niedziela, 12 sierpnia 2012
Kochana

Lekkomyślna Roksano, ja muszę wiedzieć, że u Ciebie wszystko jest dobrze...
sobota, 30 czerwca 2012
shooting
niedziela, 20 maja 2012
Umieranie
I doczepiam sobie karteczkę do nadgarstka z imieniem i nazwiskiem. Bo przepraszam Pana, ale zdarza mi się zapominać jak się nazywam. Długo już tu tak tkwię? Będzie tak czterdzieści cztery noce, bo za dnia egzystuję. Zdaje się, że nie wiem już jaki mam kolor oczu - są takie martwe. Nie potrafię sobie przypomnieć, kiedy ostatnio moje dłonie były ciepłe, choć za oknem tyle słońca. Nie jestem jednym z tych promyków, jestem jedną z tych spadających gwiazd, co nie spełniają życzeń. Co tak próbują spaść od miesiąca i spaść nie mogą. Opadają tylko niżej i niżej. Choć za oknem tak tętni życiem, to we mnie nie. Już od dawna nie. W moich żyłach płynie krew, ale jest to krew martwa. Jeśli chcesz to możesz mnie rozciąć i sprawdzić. Nie wyleci ze mnie nic żywego, bo nic we mnie nie ma. Pamiętasz kim jestem? Bo zapomniałam. Zapomniałam też, skąd wzięły się moje blizny i czemu jeszcze jestem... A tak, mnie nie ma, mnie nie ma.
Wiesz, noce są chłodne, a ja nocą umieram
Wiesz, noce są chłodne, a ja nocą umieram
środa, 18 kwietnia 2012
pirate
''skinny like a model with her eyes all painted black''
Ola, 21.
mam chude ręce i krzywe palce. zielono-niebieskie oczy i wystające obojczyki. lubię czerń, zimne drinki, jesień i swetry po tacie. na co dzień nienawidzę, złoszczę się i gryzę. dużo przeklinam i mam słomiany zapał. boję się tego co mam w głowie i śnić o tym, że jest dobrze.
zupa: psychodelik.soup.io
mail: pirate.psychodelicznie@gmail.com
Subskrybuj:
Posty (Atom)