sobota, 22 grudnia 2012

you come over unannounced

i"przychodzisz" do mnie zwyczajnie. nie mijamy się codziennie na ulicy. i parę krótkich słów od tak, spod palców na poduszkę. do mnie. to wszystko to zbyt mało, by mówić, że się tęskni, że źle, że brakuje Ciebie w literach. dla Ciebie wystarczająco. nie martwisz się, że koniec "naszego świata" nastąpił już dawno. przecież i w ruinach można się odnaleźć. można poskładać tęsknotę w kilku nie do końca szczerych zdaniach. nawet poprzez słowa można się poparzyć. J=jak gdyby nigdy nic, niezapowiedziany pytasz czy wszystko w porządku i czy znalazłam "własne szczęście". Szczęście? płynne, czterdziestoprocentowe,  zamknięte w szklanej butelce? tak, czasem je znajduję.
cztery miesiące. nie błagam o więcej. wystarczy na wieczność. nie chcę powrotów, nie chcę więcej sylab i nie chcę wiedzieć, że może jakieś kino i spacer jeśli kiedyś znów przetną nam się drogi, że chętnie byś ze mną wyszedł i posiedział na ławce. przecież nigdy nie "nauczymy się od nowa chodzić spać i wypowiadać proste słowa na m".
wypaliła mi się dwa dni temu zapalniczka. ta sama, którą mi zabrałeś, a oddałeś następnego dnia. wtedy na murku poparzyłeś mi nią palce. najpiękniejszy ból. niezapomniane złagodzenie.

piątek, 17 sierpnia 2012

sleep don't weep

(nie)oficjalny, (nie)wysłany, niepierwszy, nieostatni do (Ciebie). i skreślam, wykreślam, usuwam, podkreślam, w nawias biorę, każdego nie, nie jestem pewna. tak jak pewna nie jestem Ciebie.
Ty - bezsenność na literę M.

i teraz kiedy tak siedzę przy oknie, 
bo nie wiem dla kogo mam żyć.
 dotykam Ciebie tak nieistotnie
. nie wiem gdzie jesteś, nie wiem z kim śpisz.
(c) Koniec Świata

niedziela, 12 sierpnia 2012

Kochana

Widzisz kochana jak cudownie zbliża się wrzesień? A ja tak jak Ty go nie wyczekuję, nie pragnę, nie chcę, nie odejdę od siebie, bo oni tak chcą. A ja Cię potrzebuję. I tak Cię potrzebuję przy sercu kochana, bo kto zrozumie mnie lepiej niż Ty? Jesień się zbliża kochana, a ja w ciepłą bluzę się wciskam wieczorami i kolejny raz sprzedaję za kubek herbaty cały swój świat. I uśmiech maluję sobie wspomnieniami. Bo to takie cudowne wspominać z nadzieją, że to się powtórzy. Bo to było takie piękne spędzić tak radośnie te kilkanaście letnich dni. I chciałabym Ci opowiedzieć je dokładnie, ze szczegółami. Opisać wszystkich ludzi, wyliczyć każdy podniesiony kieliszek i wypite piwo, dać Ci poczuć wszystkie roztańczone wieczory. Żebyś wiedziała, że czułam Cię tam ze mną. Bo takich przyjaciół się nie zostawia gdzieś tam. Ja Cię mam w sercu kochana. Bo przecież wiesz tak jak i ja, że gdzie ja tam i Ty. Ale gdzie Ty teraz? Gdzie jesteś teraz Ty? Gdzie jesteś gdy z tęsknoty za twym słowem pęka mi serce? Czemu Cię nie ma gdy mi sny roztrzaskują się o rzeczywistość? Czemu Cię nie ma i gdzie mi uciekłaś kochana? Dlaczego nie wiem gdzie jesteś? Czemu Cię nie ma, gdy ja tak bardzo tęsknię za Tobą? Za Tobą całą ukrytą w małych literkach... I gdy milczenie jest pomiędzy nami, gdy nie wiem czy jesteś cała, czy nie krwawią Ci usta, czy serce masz całe i czy oczy twe niespuchnięte dziś zerkają na brudny świat. A Ty tak daleko ode mnie, nie odzywasz się, tęsknię kochana...

Lekkomyślna Roksano, ja muszę wiedzieć, że u Ciebie wszystko jest dobrze...

sobota, 30 czerwca 2012

shooting

w pokoju na stole, leży pistolet. weź go do ręki. weź dwa naboje. pocałuj mnie w serce, potem je przestrzel. niech nie czuje nic a nic.






 




niedziela, 20 maja 2012

Umieranie

I doczepiam sobie karteczkę do nadgarstka z imieniem i nazwiskiem. Bo przepraszam Pana, ale zdarza mi się zapominać jak się nazywam. Długo już tu tak tkwię? Będzie tak czterdzieści cztery noce, bo za dnia egzystuję. Zdaje się, że nie wiem już jaki mam kolor oczu - są takie martwe. Nie potrafię sobie przypomnieć, kiedy ostatnio moje dłonie były ciepłe, choć za oknem tyle słońca. Nie jestem jednym z tych promyków, jestem jedną z tych spadających gwiazd, co nie spełniają życzeń. Co tak próbują spaść od miesiąca i spaść nie mogą. Opadają tylko niżej i niżej. Choć za oknem tak tętni życiem, to we mnie nie. Już od dawna nie. W moich żyłach płynie krew, ale jest to krew martwa. Jeśli chcesz to możesz mnie rozciąć i sprawdzić. Nie wyleci ze mnie nic żywego, bo nic we mnie nie ma. Pamiętasz kim jestem? Bo zapomniałam. Zapomniałam też, skąd wzięły się moje blizny i czemu jeszcze jestem... A tak, mnie nie ma, mnie nie ma.

Wiesz, noce są chłodne, a ja nocą umieram

środa, 18 kwietnia 2012

pirate

''skinny like a model with her eyes all painted black''

Ola, 21.
mam chude ręce i krzywe palce. zielono-niebieskie oczy i wystające obojczyki. lubię czerń, zimne drinki, jesień i swetry po tacie. na co dzień nienawidzę, złoszczę się i gryzę. dużo przeklinam i mam słomiany zapał. boję się tego co mam w głowie i śnić o tym, że jest dobrze.

zupa: psychodelik.soup.io
mail: pirate.psychodelicznie@gmail.com